undefined
undefined

WIZYTA BIZNESOWA W KRAJACH UNII ZA 20 PROC. KOMERCYJNEJ CENY

Najpierw szkolenie, potem wyjazd

Przedsiębiorcy z małych i średnich firm w ramach projektu "Przygotowanie do eksportu" mogą wziąć udział w targach branżowych i spotkaniach z izbami handlowymi państw Unii. Projekt jest dofinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego.

Pierwsza wizyta studyjna w Grecji, która odbyła się w ramach projektu "Przygotowanie do eksportu", została bardzo dobrze oceniona przez uczestników.

- Wizyty studyjne to jeden z trzech elementów projektu, obok szkoleń i konsultacji. Chodzi o praktyczne uzupełnienie wiedzy zdobytej na szkoleniach. Najważniejszym punktem programu są zawsze targi. Oprócz zwiedzania stoisk organizowane są spotkania z organizatorami targów. Można zasięgnąć u nich informacji na temat danej branży. Uczestnicy spotykają się też z tamtejszymi organizacjami biznesowymi, kadrą kierowniczą centrów handlowych odpowiedzialną za dobór i ekspozycję produktów - wyjaśnia Sylwia Banaszkiewicz z konsorcjum firm Arup i PAG Uniconsult, zajmującego się koordynacją projektu.

Zakończono właśnie przygotowania do dwóch kolejnych wyjazdów: na targi informatyczne (CeBIT) w Hanowerze i spożywcze (IFE) w Londynie. Przygotowywane są wyjazdy zaplanowane na drugą połowę kwietnia: na targi meblarskie w Mediolanie (lista uczestników jest już zamknięta) i spożywcze w Madrycie (można się jeszcze zgłaszać).

W wizycie studyjnej mogą wziąć udział tylko ci, którzy uczestniczyli w szkoleniach "Przygotowanie do eksportu". Trwają one od października 2006 r., ale wciąż można się zapisywać. W ramach projektu, którego całkowity koszt wynosi ponad 20 mln zł, zostanie przeszkolonych 7,5 tys. pracowników małych i średnich firm.

Wizyty studyjne organizowane są na podstawie listy targów branżowych w Unii Europejskiej. Uczestnicy szkolenia mogą zgłaszać zainteresowanie trzema imprezami wystawienniczymi, ale pojadą tylko na jedną z nich.

- Z uwagi na duże zainteresowanie organizator może zastosować dodatkowe kryteria kwalifikacyjne, takie jak: zgodność profilu firmy z tematyką targów, liczba szkoleń ukończonych przez danego uczestnika, kolejność zgłoszeń - mówi Sylwia Banaszkiewicz.

Szkolenia i wizyty studyjne w 80 proc. są finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego poprzez SPO "Rozwój zasobów ludzkich" (działanie 2.3). Dlatego firmy ponoszą jedynie 20 proc. całkowitych kosztów. Można rozliczyć te koszty, składając oświadczenie, ile przedsiębiorca wydał na wynagrodzenie pracowników uczestniczących w szkoleniach (osoby te nie pracowały, bo brały udział w kursie, ale normalnie wypłacono im pensję). W praktyce może być więc tak, że szkolenie będzie bezpłatne. Przy rozliczeniu gotówkowym jeden dzień szkolenia kosztuje 60 zł. Podobnie rozliczane są wizyty studyjne. Przedsiębiorca pokrywa tylko 20 proc. kosztów. Średnio wynosi to około 1 tys. zł na osobę; koszty różnią się w zależności od kraju.

Tematykę szkoleń z tego projektu opisaliśmy w DF z 2.02.2007 r. w artykule "Praktyczna wiedza dla eksporterów".

Rz


Gdzie szukać informacji

· www.eksport-efs.pl

· Główne biuro projektu
"Przygotowanie do eksportu":
ul. Królewska 16, 00-103 Warszawa,
e-mail: szkolenia@eksport-efs.pl,
tel. 022 455 46 41; 022 455 45 37,
faks 022 455 46 42


Anna Jakieła, właścicielka firmy Foodland z Warszawy

W ramach szkoleń "Przygotowanie do eksportu" wyjechałam na wizytę studyjną do Grecji. W Atenach odbywały się w tym czasie międzynarodowe targi żywności, w których uczestniczyliśmy. Nasza firma jest dostawcą produktów dla branży gastronomicznej, głównie żywności. 90 proc. naszej sprzedaży stanowią produkty importowane. Dlatego dosyć często uczestniczymy w międzynarodowych targach, szukając tam kontrahentów. Podobnie było i tym razem. Podczas targów nawiązaliśmy dwa interesujące kontakty biznesowe z firmami, które pośredniczą w handlu żywością. Główną zaletą tego typu imprezy są jej niskie koszty. Zwykle udział w targach jest bardzo drogi - ceny za noclegi czy dojazdy są dużo wyższe niż normalnie. W Grecji spotkaliśmy się również z przedstawicielami Ateńskiej Izby Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Izby Handlowo-Przemysłowej Regionu Dramas. Grecy bardzo chętnie sprzedawaliby swoje towary na rynkach innych krajów, ale mniej chętnie godzą się na ekspansję firm na ich rodzimym rynku. Ale nam to akurat nie przeszkadzało, bo głównie szukaliśmy dostawców towarów.


Źródło: www.rzeczpospolita.pl