Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowuje zmiany w procedurze starania się o dotacje z Unii Europejskiej. Mają one ułatwić przedsiębiorcom uzyskanie wsparcia na rozwój ich firm. Dotychczas nawet jedną trzecią wniosków odrzucano z powodu błahych błędów formalnych, o czym "Rzeczpospolita" pisała we wczorajszym wydaniu. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego już ograniczyło liczbę wymaganych załączników do wniosku z 22 do 9. Teraz zamierza wprowadzić kolejne zmiany
|
Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego
ROBERT GARDZIŃSKI
|
Rz: Co powinno się zmienić w rozdziale unijnych pieniędzy, aby był bardziej efektywny?
Grażyna Gęsicka: Przez efektywność rozdziału środków rozumiem takie ich wykorzystanie, żeby je pomnożyć, a nie przejeść. Sposób podziału kwoty przeznaczonej dla Polski (ponad 67 mld euro) odzwierciedla zaspokojenie podstawowych potrzeb naszego kraju w zakresie budowania trwałych podstaw rozwoju społecznego i gospodarczego. Ponad połowę wykorzystamy na transport i ochronę środowiska. Około 30 proc. na badania naukowe i przedsiębiorczość, a ok. 15 proc. na rozwój zasobów ludzkich, czyli edukację, kształcenie ustawiczne dorosłych, aktywizację bezrobotnych, walkę z wykluczeniem społecznym. W 2015 r. większość zainwestowanych w ten sposób środków powinna napędzać rozwój gospodarczy Polski.
Jakie działania ministerstwo planuje przeprowadzić w najbliższym czasie?
- Przygotowujemy system wdrażania programów. Z jednej strony są instytucje wdrażające i pośredniczące w realizacji programów rządowych. MRR musi podpisać umowy z tymi instytucjami i określić procedury ich funkcjonowania. Z drugiej - kontrakty wojewódzkie z samorządami województw, które określą sposób finansowania programów regionalnych. Z perspektywy beneficjenta najważniejsze będzie - oczywiście - podpisanie umowy o dofinansowanie projektu. Umowa taka może powstać w rezultacie wygranego konkursu, w wyniku trafienia na tzw. listę projektów kluczowych, w efekcie zapisów rożnych szczegółowych ustaw.
Do wszystkich umów (zarówno tych z instytucjami czy z województwami, jak i tych z beneficjentami) dodane zostaną załączniki określające warunki ich realizacji, np. zasady sprawozdawczości, kwalifikowalność wydatków, warunki techniczne realizacji projektu, zaliczkowanie, sposób rozliczania itp. Część z tych załączników będzie miała postać wytycznych ministra rozwoju regionalnego, część to będzie opis projektu przygotowany przez beneficjenta i uzgodniony z instytucją wdrażającą.
MRR zamierza również powołać niebawem członków komitetów monitorujących dla programów sektorowych oraz nieformalnie omówić z nimi wszystkie dokumenty, które komitety te powinny przyjąć.
Co chce dzięki temu osiągnąć?
- Ruszyć pełną parą następnego dnia po ogłoszeniu przez Komisję Europejską decyzji o przyznaniu wsparcia dla naszych programów.
Przedsiębiorcy narzekają na procedury, ale czasami przeszkadzają też chyba ludzie - urzędnicy?
- Od dawna głoszę tezę, że styl działania polskiej administracji widać nie tylko w sposobie obsługiwania projektów unijnych. Jak działa administracja skarbowa? Jak jesteśmy traktowani przez administrację sądową? W jaki sposób przydzielane są koncesje czy licencje? Czasem uprzejmie i przyjaźnie, w większości z największym dysgustem wobec "przeszkadzającego" klienta.
Czy nie uważa pani, że rozdysponowanie unijnych środków byłoby większe, gdyby zmieniło się nastawienie urzędników?
- Uważam.
rozmawiała Elżbieta Glapiak
Źródło: www.rzeczpospolita.pl